Miasto się budzi ze snu.
Skoro byłem w Lublinie nie mogłem się pohamować i nie pojechać nad Zalew Zemborzycki gdzie zdałem swój pierwszy patent żeglarski. Oczom moim ukazał się bardzo smutny widok. Z ośrodka nie zostało praktycznie już nic.
Tu pływaliśmy a po lewej był ośrodek
Tyle zostało z miejsca gdzie cumowały nasze omegi
Brama wejściowa do ośrodka
Tu stał jeden z wielu domków kempingowych w których mieszkaliśmy
Pompa na środku ośrodka
Umywalnie i toalety, tylko tyle zostało